Józef Chełmoński, Bociany, 1900
Cudze chwalicie, swojego nie znacie. Dzień dobry. Zamiast siedzieć na style.com, proponuję przejść się do Muzeum Narodowego w Warszawie (ponowne otwarcie już w pierwszej połowie maja 2012). Przyznaję się teraz do własnej ignorancji - Chełmoński kojarzył mi się zawsze z końmi i brudnymi stopami niezbyt urodziwych wieśniaczek, ale te kolory są zachwycające. Silne, dość wysokie dzienne światło ze źródłem poza granicami obrazu. Harmonijna, spokojna kompozycja, horyzontalny układ przełamany wertykalnymi liniami sylwetki dziecka i mężczyzny oraz drzewa, na którym uwiły gniazdo lecące łukiem bociany. Chcę mieć znowu pięć lat i jeździć na wakacje do babci na wieś.
Uwaga dla brunetek - jeżeli macie śniadą cerę, będzie wam ładniej w złamanej niż w czystej bieli (patrzcie na tego mężczyznę, ma ogorzałą od słońca skórę, a to ecru wydobywa szlachetność z rysów, wydobywa je, ale nie wyostrza nadmiernie, czysta biel byłaby zbyt agresywna).
Uwaga dla fashionistów - co z tego, że to chłopska koszula, skoro mężczyzna ma na sobie coś o bardzo ładnym, bardzo prostym kroju. I jaki fajny kołnierzyk!
Uwaga dla fashionistów 2 - tak, to prawda, co piszą w Elle i w Glamourze, pastele dobrze wyglądają z bielą, a z czernią nieciekawie (widzicie, jak wyraziste są te kapelusze? gdyby czerni było na tym obrazie więcej, całkiem zdusiłaby pozostałe, bardzo subtelne barwy, zabrałaby im całą świetlistość). Więc jak już musicie chodzić w tym paskudnym cytrynowym (Li Edelkoort chyba upadła na głowę, żeby nazywać naszą erę erą żółci - żółty wygląda dobrze w domu, z białymi talerzami i sosnowym stołem, ale nie na bluzce czy torebce, na boga!), to noście go, proszę, ze śmietankowym, a nie resztkami czarnego po ubiegłym sezonie.
A jeśli już mowa o pastelach, to czy ten błękit i beże z obrazu Chełmońskiego nie są ładniejsze od miętowo-cytrynowo-lukrowego plagiatu Louis Vuitton, który wisi w Zarze?
"Chełmoński kojarzył mi się zawsze z końmi i brudnymi stopami niezbyt urodziwych wieśniaczek" uwielbiam to zdanie! No i przynajmniej teraz nie będę się ślinić do Zary, tylko do Chełmońskiego! :D
ReplyDeleteŚliń się do Chełmońskiego, on w przeciwieństwie do Zary jest dobry jakościowo!
ReplyDelete