Władysław Ślewiński, Góralka z jabłkiem, 1907
Magazyny już od tak dawna trąbią o promowaniu zdrowych wzorców kobiecości, że chyba wreszcie nadeszła pora, żeby coś z tym zrobić. Na przykład przegryźć jabłko. One apple a day keeps a doctor away. Zawiera dużo błonnika, dużo wody i ze trzy mikroelementy na krzyż. Idealne dla modelek.
Nie tylko tych przypominających chudziutką Abbey Lee czy wysportowaną Karmen Pedaru, ale i modelek size plus. Które to lansują magazyny lansujące "zdrowe wzorce kobiecości". Co w gruncie rzeczy jest bardzo zabawne, biorąc pod uwagę fakt, że modelki size plus to te powyżej amerykańskiego rozmiaru 12.
Czyli jest to taki zdrowy wzorzec kobiecości jak zdrowe jest jedzenie z McDonalda. Bo jednak uśredniona kobieta zwykle oscyluje wokół rozmiaru 38, a nie przynajmniej 44. Jeśli ktoś chce teraz na mnie nakrzyczeć, że sama noszę 34, prawdziwe kobiety mają krągłości i że nie powinnam zabierać głosu w kwestii objętości i obfitości ciała, komentarze przyjmuję na dole. Jeśli diss ma komuś obniżyć ciśnienie tętnicze, proszę bardzo, można mnie zdissować. Ja natomiast proszę, żeby nie mówić, że nadwaga jest zdrowa, bo nie jest, powoduje liczne schorzenia, np. choroby serca, więc mówienie, że rubensowskie panie promują "zdrowy wzorzec kobiecości" jest niedorzecznością.
Co bądź, nasza góralka, mimo rozmiaru zdecydowanie size plus (proszę spojrzeć na ten malowniczy biust i U-D-A!), dzięki jabłuszku w dłoniach zdecydowanie spodobałaby się redaktorkom "Elle" (choć raczej norweskiego niż naszego - proszę sobie wyguglować okładkę z maja 2012, bo to właśnie do niej piję). Spryciula. Kto wie, może jest taka grubiutka nie od chipsów, ale od jabłuszek? Na dodatek jest całkiem śliczniutka, ma wilgotne spojrzenie młodej Penelope Cruz, zapłakanej i ciężarnej zakonnicy. No i jest brunetką, a jak wiadomo, brunetki są teraz w modzie i znacznie lepiej nadają się na żony niż tlenione blondi. Oddana jest tu z chłopomańskim zachwytem nad wiejską, pierwotną witalnością i ciężko jej uwierzyć, że śmiałaby jak Ewa podawać fotografowi jabłko grzechu.
Raczej by mu z tego jabłka zrobiła kompot.
Prawdziwe kobiety krągłości miewają albo nie, ale kompot ugotować powinny być w stanie. Albo przynajmniej przyrządzić jajecznicę. W końcu we wszystkich kulturach obecny jest archetyp MATKI karmicielki, a nie ojca karmiącego, no nie?
Jamie, Nigella bije Cię na głowę, czas się z tym pogodzić, stary. Ma lepsze uwarunkowania biologiczne.
Prawdziwe kobiety krągłości miewają albo nie, ale kompot ugotować powinny być w stanie. Albo przynajmniej przyrządzić jajecznicę. W końcu we wszystkich kulturach obecny jest archetyp MATKI karmicielki, a nie ojca karmiącego, no nie?
Jamie, Nigella bije Cię na głowę, czas się z tym pogodzić, stary. Ma lepsze uwarunkowania biologiczne.
No comments:
Post a Comment